

Pozostałe Metody 2009
Rozpoczęty przez Homegeon, maj 20 2009 21:23
18 odpowiedzi w tym temacie
#1
Napisano 20 maj 2009 - 21:23
W tym temacie zamieszczamy efekty połowów innymi metodami. Zapraszamy muszkarzy, żywczaży, surfcastingowców i zwolenników innych dozwolonych metod do prezentowania okazów z 2009 roku

#9
Napisano 09 sierpień 2009 - 18:06
Witajcie.
Dzisiaj wybrałem sie w znajome miejsce nieopodal fermy rybnej.
Podpatrzywszy u tubylców zabrałem ze sobą wędzisko 1.8m z multikiem do połowu z łodzi.
Wędeczka jak większość z was wie o CW 200-400.
Po przybyciu na miejsce znajomy uśmiechnął się mówiąc WOW dzisiaj okazy po 3kg?
Założyłem sobie pilkerek 150g z systemem ESCA http://www.escaglobal.com/
Pierwszy lekki wyrzut i czuję dno na 58m....i już po chwili czuje lekkie szarpanie szczytówki..zacięcie i trofeum....Brosma niewielka 1.1kg
Kolega pokiwał głową.
Kolejny rzut bliżej brzegu, a raczej pływającego betonowego nabrzeża. I tu moje zdziwienie licznik na multiku przekracza 58m i zatrzymuje sie na 140m!!!
kilka "pompek" i znowu szarpnięcie i jeszcze jedno zacinam i po kilkunastu minutach znów Brosma. tym razem ponad 3.5kg.
I znów zdziwienie kolegi obok.
Niemniej jednak u niego widzę czarniaka dorodną makrelę i turbota całkiem sporych rozmiarów. po chwili trafia Longę (Molwa) taka ok. 1kg.
Przybywaja znajomi na popołudniowe wędkowanie.
A mnie znów nagina się szczytówka i z głębokości ok 80m ciągnę dorodna longe prawie pod 3kg.
Generalnie wypad jak na 3h bardzo udany.
____________________________________
Z uwagi na głębokość z jakiej holowane są ryby z własnego doświadczenia mówię że nawet po wypuszczeniu ryba nie ma szans na przeżycie.....pęcherze pławne wychodzą im pyskiem, rybki nie mają możliwości zanurkować, więc albo mewy albo my je jeść będziemy
Dzisiaj wybrałem sie w znajome miejsce nieopodal fermy rybnej.
Podpatrzywszy u tubylców zabrałem ze sobą wędzisko 1.8m z multikiem do połowu z łodzi.
Wędeczka jak większość z was wie o CW 200-400.
Po przybyciu na miejsce znajomy uśmiechnął się mówiąc WOW dzisiaj okazy po 3kg?

Założyłem sobie pilkerek 150g z systemem ESCA http://www.escaglobal.com/
Pierwszy lekki wyrzut i czuję dno na 58m....i już po chwili czuje lekkie szarpanie szczytówki..zacięcie i trofeum....Brosma niewielka 1.1kg

Kolega pokiwał głową.
Kolejny rzut bliżej brzegu, a raczej pływającego betonowego nabrzeża. I tu moje zdziwienie licznik na multiku przekracza 58m i zatrzymuje sie na 140m!!!
kilka "pompek" i znowu szarpnięcie i jeszcze jedno zacinam i po kilkunastu minutach znów Brosma. tym razem ponad 3.5kg.

I znów zdziwienie kolegi obok.
Niemniej jednak u niego widzę czarniaka dorodną makrelę i turbota całkiem sporych rozmiarów. po chwili trafia Longę (Molwa) taka ok. 1kg.
Przybywaja znajomi na popołudniowe wędkowanie.
A mnie znów nagina się szczytówka i z głębokości ok 80m ciągnę dorodna longe prawie pod 3kg.

Generalnie wypad jak na 3h bardzo udany.
____________________________________
Z uwagi na głębokość z jakiej holowane są ryby z własnego doświadczenia mówię że nawet po wypuszczeniu ryba nie ma szans na przeżycie.....pęcherze pławne wychodzą im pyskiem, rybki nie mają możliwości zanurkować, więc albo mewy albo my je jeść będziemy
OKUMA SPECTOR ST-65AS
SHIMANO AX SURF 425 BX-G
SHIMANO AX SURF 425 BX-G
#11
Napisano 09 sierpień 2009 - 20:20
Generealnie te rybeczki zostały złowione z brzegu.
Ale również łowię z łodzi.
Przyznaję, że ulubioną głębokościa jest ok 50-70m
Najgłębsze łowisko jakie sprawdzałem miało ponad 400m.
Silne prądy i pilker 500g do dna nie dotarł, niestety a miałem zamiary na żabnicę
Ale również łowię z łodzi.
Przyznaję, że ulubioną głębokościa jest ok 50-70m
Najgłębsze łowisko jakie sprawdzałem miało ponad 400m.
Silne prądy i pilker 500g do dna nie dotarł, niestety a miałem zamiary na żabnicę
OKUMA SPECTOR ST-65AS
SHIMANO AX SURF 425 BX-G
SHIMANO AX SURF 425 BX-G
#13
Napisano 18 sierpień 2009 - 17:11
Witajcie!
Oto kolejna relacja z wpadu nad fiord nieopodal domku:)
Wyruszyłem popołudniem ot tak porzucać.
Pogoda w zasadzie nastrajała optymizmem, nie padało a to już coś, więc na rybki iść trzeba!
Pierwsza miejscówka całkiem niedaleko, płytkie łowisko w okolicach do 12m...sonda zarzucona dno pokazuje raczej płaskie lekko zamulone
rzucam różnymi blaszkami, całkowite bezrybie, całkiem jak na rozmarzniętym lodowisku i to sztucznym hehe.
Nagle na ok 3.5m sonda głośno zagrała....
szybkie obrzucenie łowiska wobkiem RAPALA Clackin'Rap BSD
po kilku minutach sotrego spina czuję szarpnięcie.....najpierw delikatne, czuję, że coś jest na końcu kija.
Zaczyna się walka, ok 50m od brzegu kolejne szarpnięcie tym razem potężne....
Hamulec rżęźi jak bieda w kieszeni...wędzisko napina się do granic możliwości, coś jak ekstremalny test sprzętu.
niestety rybka wyskakuje w powietrze i widzę pięknego łososia, z wrażenia luzuje się żyłka i piękny łoś się spina :beczy:
Na moje oko musiał uderzyć w mniejszą rybkę którą początkowo holowałem.
Na dodatek zaczyna padać deszcz, zastanawiam się skąd bo niebo praiwe czyste :szok:
składam sprzęt, zmieniam mokrą bluzę i łowisko.
Pędze 13km nad betonowe nabrzeże nieopodal fermy łososia.
Wyciągam ciężki kaliber, wędka 180cm o CW 200-400 z multikiem.
Zakładam ciężki pilker w kolorze żółto czerwonym, z dołączońą ośmiorniczką i światełkiem ESCA.
pierwszy rzut ok 10m od brzegu, licznik pokazuje 156m
Stukam 2x o dno, szybkie podniesienie i czuję ciągnięcie do dna....
po kilkunastu minutach wyciągam molwe...

Niestety to jedyna sztuka wytargana do brzegu.
A tak wygląda jej pyszczek.....
Prawda, że ładna?
I tak zakończył się dzisiejszy wypad nad fiordy które jedzą nam z ręki
Przypłyneli panowie z fermy o 15:00 i zamkneli nabrzeże, no cóż i tak musiałem jechać po córkę do szkoły.
Pozdrawiam
Paco
Oto kolejna relacja z wpadu nad fiord nieopodal domku:)
Wyruszyłem popołudniem ot tak porzucać.
Pogoda w zasadzie nastrajała optymizmem, nie padało a to już coś, więc na rybki iść trzeba!
Pierwsza miejscówka całkiem niedaleko, płytkie łowisko w okolicach do 12m...sonda zarzucona dno pokazuje raczej płaskie lekko zamulone

rzucam różnymi blaszkami, całkowite bezrybie, całkiem jak na rozmarzniętym lodowisku i to sztucznym hehe.
Nagle na ok 3.5m sonda głośno zagrała....

szybkie obrzucenie łowiska wobkiem RAPALA Clackin'Rap BSD
po kilku minutach sotrego spina czuję szarpnięcie.....najpierw delikatne, czuję, że coś jest na końcu kija.
Zaczyna się walka, ok 50m od brzegu kolejne szarpnięcie tym razem potężne....
Hamulec rżęźi jak bieda w kieszeni...wędzisko napina się do granic możliwości, coś jak ekstremalny test sprzętu.

niestety rybka wyskakuje w powietrze i widzę pięknego łososia, z wrażenia luzuje się żyłka i piękny łoś się spina :beczy:
Na moje oko musiał uderzyć w mniejszą rybkę którą początkowo holowałem.
Na dodatek zaczyna padać deszcz, zastanawiam się skąd bo niebo praiwe czyste :szok:
składam sprzęt, zmieniam mokrą bluzę i łowisko.
Pędze 13km nad betonowe nabrzeże nieopodal fermy łososia.
Wyciągam ciężki kaliber, wędka 180cm o CW 200-400 z multikiem.
Zakładam ciężki pilker w kolorze żółto czerwonym, z dołączońą ośmiorniczką i światełkiem ESCA.
pierwszy rzut ok 10m od brzegu, licznik pokazuje 156m
Stukam 2x o dno, szybkie podniesienie i czuję ciągnięcie do dna....
po kilkunastu minutach wyciągam molwe...

Niestety to jedyna sztuka wytargana do brzegu.
A tak wygląda jej pyszczek.....

Prawda, że ładna?
I tak zakończył się dzisiejszy wypad nad fiordy które jedzą nam z ręki

Przypłyneli panowie z fermy o 15:00 i zamkneli nabrzeże, no cóż i tak musiałem jechać po córkę do szkoły.
Pozdrawiam
Paco
OKUMA SPECTOR ST-65AS
SHIMANO AX SURF 425 BX-G
SHIMANO AX SURF 425 BX-G
#14
Napisano 19 sierpień 2009 - 09:31
Piękny krajobraz na tej drugiej fotce
pacokrak życzę aby kolejny hol łososia został zakończony lądowaniem i fotką

pacokrak życzę aby kolejny hol łososia został zakończony lądowaniem i fotką



#15
Napisano 22 sierpień 2009 - 06:19
Dzisiaj na łodzi po fiordach, ( nie ma fotek dzisiaj)
Początki trudne, nie mogliśmy odpalić łodzi.....po wyczyszczeniu świec i zalaniu gaźnika paliwem odpaliła uffff
pogoda troszkę się zepsuła w czasie pływania i dolało nam deszczem.
Dotarliśmy na łowisko i sondy oszałały....cała sonda rybek, ( następnym razem postaram się o fotki bo naprawdę warto to zobaczyć)
Niestety brań niewiele, początkowo mocne szarpnięcie i niestety po 30sekundach ryba się spina.
Znajomy ciągnie rdzawca, wielkościowo ok 15cm więc wędruje do wody.
Za chwile znajoma ciągnie karmazyna, i po chwili kolejnego...rybki do wody...
kilka zaczepów i nagle na 35m mocne uderzenie.
Wyciągam piękna longe, większą niż ostatnio.
Ryba ma pęcherz wywalony przez skrzela więc zabieram ją do domu.
Nadciągnęły chmury i deszcz, więc ucieczka do brzegu...
Dzień udany.
Początki trudne, nie mogliśmy odpalić łodzi.....po wyczyszczeniu świec i zalaniu gaźnika paliwem odpaliła uffff
pogoda troszkę się zepsuła w czasie pływania i dolało nam deszczem.
Dotarliśmy na łowisko i sondy oszałały....cała sonda rybek, ( następnym razem postaram się o fotki bo naprawdę warto to zobaczyć)
Niestety brań niewiele, początkowo mocne szarpnięcie i niestety po 30sekundach ryba się spina.
Znajomy ciągnie rdzawca, wielkościowo ok 15cm więc wędruje do wody.
Za chwile znajoma ciągnie karmazyna, i po chwili kolejnego...rybki do wody...
kilka zaczepów i nagle na 35m mocne uderzenie.
Wyciągam piękna longe, większą niż ostatnio.
Ryba ma pęcherz wywalony przez skrzela więc zabieram ją do domu.
Nadciągnęły chmury i deszcz, więc ucieczka do brzegu...
Dzień udany.
OKUMA SPECTOR ST-65AS
SHIMANO AX SURF 425 BX-G
SHIMANO AX SURF 425 BX-G
#16
Napisano 23 sierpień 2009 - 21:37
Pawel- bluza podczas wedkowania jak zywcem zdjeta z plecow tuzow polowow Bassow
. Gratuluje udanych polowow, u nas wciaz upaly i wedkowanie ogranicza sie do ruletki....
pozdrawiam

pozdrawiam
#17
Napisano 01 listopad 2009 - 14:43
Witam zapalencow.
Dawno wam nic nie opowiadalem, z uwagi na calkowity brak czasu na wedkowanie, mimo, ze caly miesiac byl piekny i w zasadzie deszcz co u mnie nieslychane padal moze 3 razy!!!
O 9 rano zadzwonil do mnie kolega i mowi, hej plyniemy na rybki plyniesz z nami??
Szepnalem Spiacej zonce ze ide na rybki i wroce popoludniu.
Tak wiec zapakowalismy sie do autka i kierunek keja...
sprzet zaladowany i plyniemy....(mam filmik jaka fajna fala byla) plyniemy ponad godzine, bo koles mowi ze ma dobra miejscowke...
Wychustalo nas i troszke tylek bolal od podskakiwania na falach.
Oczywiscie miejscowka byla dobra ale za duzy wiatr i fala by stanac....w 2 min zwiewalo nas na skaly.
Wplynelismy do zatoczki i tu od razu znajomek poziagnal dorsza na gume, za chwile kolejnego...obydwa pod 2kg.
sonda grala jak zloto
co widac na obrazku, niemniej jednak nic...
Spuscilem przynete na dno 150g z przywieszka SECA, a druga wedka sobie spiningowalem, nagle mocne szarpniecie, odkladam spinning i zaczyna sie zabawa, idzie opornie mimo mocnego sprzetu., ale po 10 min jest...wielka piekna Longa (molwa)
ponad 5kg rybki oczywiscie przy odczepianiu kolega rani sie w palec na jej wielkich zebach
a tak wyglada zdobycz.
Wystarczajaca by mama ktora niedlugo mnie odwiedzi miala pyszna kolacje (przez 2 dni) hehehe
Dawno wam nic nie opowiadalem, z uwagi na calkowity brak czasu na wedkowanie, mimo, ze caly miesiac byl piekny i w zasadzie deszcz co u mnie nieslychane padal moze 3 razy!!!
O 9 rano zadzwonil do mnie kolega i mowi, hej plyniemy na rybki plyniesz z nami??
Szepnalem Spiacej zonce ze ide na rybki i wroce popoludniu.
Tak wiec zapakowalismy sie do autka i kierunek keja...
sprzet zaladowany i plyniemy....(mam filmik jaka fajna fala byla) plyniemy ponad godzine, bo koles mowi ze ma dobra miejscowke...
Wychustalo nas i troszke tylek bolal od podskakiwania na falach.
Oczywiscie miejscowka byla dobra ale za duzy wiatr i fala by stanac....w 2 min zwiewalo nas na skaly.
Wplynelismy do zatoczki i tu od razu znajomek poziagnal dorsza na gume, za chwile kolejnego...obydwa pod 2kg.
sonda grala jak zloto

co widac na obrazku, niemniej jednak nic...
Spuscilem przynete na dno 150g z przywieszka SECA, a druga wedka sobie spiningowalem, nagle mocne szarpniecie, odkladam spinning i zaczyna sie zabawa, idzie opornie mimo mocnego sprzetu., ale po 10 min jest...wielka piekna Longa (molwa)
ponad 5kg rybki oczywiscie przy odczepianiu kolega rani sie w palec na jej wielkich zebach

a tak wyglada zdobycz.

Wystarczajaca by mama ktora niedlugo mnie odwiedzi miala pyszna kolacje (przez 2 dni) hehehe
OKUMA SPECTOR ST-65AS
SHIMANO AX SURF 425 BX-G
SHIMANO AX SURF 425 BX-G
#18
Napisano 12 listopad 2009 - 15:33
Wczoraj byłem na jeziorze od 7-13. Razem 4 brania na żywca, efekt 2 szczupaczki 48 i 49 cm do tego okoń 31 cm. Niestety 1 szczupaka nie udało mi się wyholować. Widziałem ,że mocno atakuje w takim oczku 1,5m x 1,5m niestety przede mną z 2m trzciny były, a nad drzewo. Zarzuciłem i momentalnie branie, chwilę poholowałem ale szczup się wypiął.. Myślę ,że mógł mieć ok 60-65 cm.

#19
Napisano 15 listopad 2009 - 18:33
Dzisiaj na jeziorze od 7-13 i tylko 1 branie, szczupak 58 cm. Przyjechałem do domu chwila przerwy i jeszcze na staw poszedłem od 15-17 ani brania. Ogólnie słabe brania były, nikt praktycznie nic nie łapał. Za to pogoda rewelacyjna oby się tak utrzymało jak najdłużej!

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych