Dzisiaj z rana zaatakowałem z kolegą @Pablito. Celem były drapieżniki, ale głównie szczupaki

Ja postanowiłem cały wyjazd poświęcić castingowi i jerkom, a kolega atakował sprawdzonymi już przynętami. Pogoda była nieciekawa, aczkolwiek bardzo "szczupakowa". Częste opady deszczu i chwilami silny wiatr utrudniały łoowienie, jednak wyniki wynagrdziły nasze trudy
Zaczęło się super, ale o tym za chwilę.....
Nie wiedziałem, jak w tej wodzie sprawdzą się jerki, bo nikt nigdy tam tak nie łowił.....sprawdziły się

Aczkolwiek na sprawdzone blaszki ryby też gryzły, co w sumie zaawansowało połowami Pawła w postaci 3 szczupaków- 2 wymiarki i jeden pięknie spasiony 65cm., a także sandaczem 56cm(drugi taki sam spięty pod nogami) i około 20cm okoniem.
Ja dzień zamknąłem pięcioma szczupakami i dwoma spiętymi(z czego jeden ok 55-60cm). 3 sztuki miałem takie wymiarki, jeden 53cm, który skusił się na jerka Bigbait.pl w rozmiarze 9cm.("Sławkowy leszczyk")
Ale najpiękniej było z rana. Stanęliśmy na "bankowym miejscu"(wg Pawła). Jednak miejscówka była dość płytka i zarośnięta. Założyłem więc pływającego Salmo Slidera 7cm w kolorze RR(Real Roach). Kilka pierwszych rzutów na pusto. Potem kolejny rzut. Przynęta upada na wodę, kilka podszarpnięć, jerk "tańczy" na boki i jest silne uderzenie. Kilka odjazdów, murowanie w zielsku i podebranie ręką

Na brzegu pomiary, zdjęcia i filmik z wypuszczania na wolność. Zębaty miał 73cm i ok 3-3,5kg.
Pierwszy w tym sezonie wypad na zębate jak najbardziej udany

edit.
Powrót rybki do domu:
http://www.youtube.c...re=channel_page